Tomaszów Lubelski

SZAROWOLA Śpiewają już 20 lat

Niedawno hucznie obchodzono jubileusz 20-lecia zespołu śpiewaczego „Szarowolanki” z Szarowoli (gm. Tomaszów Lubelski).
Pokrótce chcemy naszym Czytelnikom przybliżyć historię tego zespołu.
„Był rok 1996 ówczesny nasz proboszcz ksiądz Marek Gudz zapowiada dożynki parafialne, zobowiązując parafian do przygotowana tej uroczystości.
Wtedy to młode wówczas gosposie zbierają się i przy pomocy starszych doświadczonych osób przygotowują wieniec dożynkowy, pieką chleb oraz przygotowują krótką część artystyczną.
Repertuar i stroje pozyskano od działającego w Szarowoli w latach 70/80 zespołu ludowego. Pierwszym kapelmistrzem był Witold Pitura.
Po udanych uroczystościach ks. proboszcz Gudz wspierał panie i zachęcił do wyjazdu na dożynki do Krasnobrodu, oraz na dekanalne do Tomaszowa.
Tam usłyszał zespół ks. Tadeusz Sochan i zaprosił na festiwal Pieśni Maryjnej, który odbywał się w Łaszczówce. Zespół otrzymał tam pierwsze wyróżnienie,
Zespół zaczął turne łącząc przyjemne z pożytecznym. Jeździł na przegląd kolęd, przegląd piosenek, biesiady, lecia zaprzyjaźnionych zespołów, dożynki. Zespół zakupił nowe stroje, nagrywał audycje w Katolickim Radiu Zamość. Wszystko to dzięki ówczesnemu proboszczowi ks. Krzysztofowi Kłosowi, który osobiście uczył zespół kolęd, pieśni i mobilizował do śpiewu.
Największym osiągnięciem „Szarowolanek” było zdobycie srebrnego Różańca w Górecku Kościelnym. Zespół stara się kontynuować to wszystko z obecnym proboszczem ks. Józefem Bednarzem.
– „Piękny jest świat gdy ma się tych 20 lat”. Ale też tak było miło wesoło spędzaliśmy wspólnie czas, zawiązały się trwałe przyjaźnie – mówią członkinie zespołu – Łączą nas wspólne, przepiękne, czasami śmieszne wspomnienia. Lubimy to co robimy bo jest to dla nas wielką przyjemnością i sposobem spędzania wolnego czasu i odskocznią od szarej codzienności.
Jak mówił poeta Goethe: „Gdzie słyszysz śpiew tam idź, tam dobre serca mają, źli ludzie, wierzaj mi ci nigdy nie śpiewają”.
mat. nadesłany/fot. TPI

szarowolanki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *